wtorek, 1 lutego 2011

Bary tlenowe - czy to działa?

W większości krajów zachodnich bary tlenowe funkcjonują od ponad 15 lat a ich lokalizacja zachęca klientów dużych centrów handlowych, przechodniów bulwarów oraz plaż nadmorskich, do krótkich wizyt „na dwa szybkie łyki tlenu”. Z koncentratorów tlenowych serwuje się tlen 96% o wybranych zapachach regenerujących organizm po trudach dnia codziennego.


Wyspecjalizowane gabinety tlenoterapii oferują kompleksowy relaks w aranżacji jaskiń solnych, z światło terapią i muzykoterapią. Zazwyczaj w takim lokalu mieści się gabinet kosmetyczny oferujący natlenianie skóry i wszelkiego rodzaju masaże regenerujące twarze pań z zastosowaniem tlenu. Niemcy podchodzą do idei tych barów bardziej praktycznie, prócz seansów relaksacyjnych, można tam skorzystać z badania wysycenia hemoglobiny przez „dyżurującego” lekarza i podjąć „kurację tlenową”. Foldery takich barów szczegółowo informują o metodzie przyjętej do kuracji z gwarancją jej bezpieczeństwa i stałym nadzorem lekarza. Seans taki polega na wdychaniu tlenu zjonizowanego w czasie od. 30 - 60 minut w zależności od przyjętej metody. Przed seansem, klient otrzymuje koktajl witaminowy z koenzymem Q – posiadający silne właściwości antyoksydacyjne przed wolnymi rodnikami tlenu powstającymi w śladowych ilościach w koncentratorach. Klientela tych barów jest zróżnicowana, choć przeważają kobiety po 30-tce i osoby starsze. Kuracja prowadzona pod nadzorem lekarza jest skrupulatnie opisywana komputerowo i śledzona pod kątem kilku parametrów min. ciśnienia parcjalnego, wysycenia tlenem i tętna. Na koniec klient otrzymuje swoje wyniki w formie wydruku – i mogą być one wykorzystane w innych poradach lekarskich. Dużym powodzeniem w barach tlenowych cieszą się kuracje „oczyszczające”. (alkohol, nikotyna, lekomania). Jednak większość punktów tlenowych reklamuje się jako oferujące relaksacje i wzmocnienie organizmu.



Tlen, według Otto Warburga (niemiecki prof. Badacz komórek rakowych) spowalnia procesy rozwoju komórek rakowych, które z natury swojej są beztlenowcami (rozwijają się w środowisku ubogim w tlen). Przeprowadzane przez niego badania kliniczne nad komórkami rakowymi z „doładowaniem” tlenu – opisał w swojej pracy naukowej „Historia raka”. Tlenoterapia w leczeniu raka jest stosowana jako metoda komplementarna w ośrodkach klinicznych w zachodniej europie, w Polsce lekarze coraz częściej sięgają do tych metod choć skala zastosowań tej metody jest jeszcze znikoma. Polskie procedury leczenia raka nie obejmują wspomagania tlenem w trakcie leczenia. Otto Warburg głosił swoje znane twierdzenie: Niedobór tlenu wywołuje choroby, choroby powodują niedotlenienie – to błędne koło…..



Aż ciśnie się na usta, kiedy i kto wreszcie w naszym kraju zauważy i pochyli się nad wynikami bądź co bądź Noblisty, by to błędne koło dotykało coraz mniejszą liczbę chorych i nie tylko – co starałem się przedstawić pisząc tych kilka zdań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz